Autor |
Wiadomość |
|
Gość
|
Wysłany: Nie 16:48, 13 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Czekam z mieczem w dłoniach. Cholera, mogłoby chociaż padać. Czekam i przypominają mi się słowa ojca: "Cała rzecz polega na tym, że kiedy chcesz zarąbać wroga to masz ciąć tak, by ten zginął, bynajmniej nie biorąc za cel tego czy cios ma być silny czy słaby."
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
 |
|
Amentia
Jadeitowe Oko

Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Eness'kheneter
|
Wysłany: Nie 16:54, 13 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Chwytam pochodnię i ciskam nią w stronę drzwi tak aby rzeczy, które służyły za barykadę zajęły się ogniem. Po tym szybko wskakuję do komina sprawdzając uprzednio czy nikt mnie nie zaskoczy po wyjściu z niego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Disciple
Krwawy Morgernsztern

Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Diuna
|
Wysłany: Nie 16:57, 13 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Człowiek
Stoisz i czekasz ze swoim potężnym orężem w dłoniach. Widzisz jak z lasu wyłania się mgła, tak gęsta że wydaje ci się jakoby się z tego lasu wylewała.
Drow'a nie widać... Cierpliwość i opanowanie, tego również uczył cię ojciec...
Wiatr się zrywa, powoli zaczyna się ściemniać ....
Tajemniczy Drow
Ogień to twój żywioł, podpalasz barykadę. I wbijasz się niczym klin do komina. W przeciągu kilku sekund przepełzasz i jesteś na dachu. Znowu widzisz tą przeklętą mgłę. Zaraz, moment coś ci tutaj nie gra... Wyczuwasz czyjąś obe.......
Za twoich pleców wyłania się:
Ten o to osobnik. Zastygliście w bezruchu....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Disciple dnia Nie 17:02, 13 Kwi 2008, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amentia
Jadeitowe Oko

Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Eness'kheneter
|
Wysłany: Nie 17:08, 13 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
- Iginae Agheris!!
Płaszcz lekko faluje na wietrze w tym niedostępnym miejscu... Moje oczy rozbłyskują czerwienią widzialną tylko w ostatnich kręgach piekieł...
- Simanei agheri inevishir...
Po wypowiedzeniu ostatniego słowa chwytam linę i szybkim ruchem odbijam się w tył skacząc tyłem w stronę spadu z dachu. Linę mając w rękach zaczepiam o najbardziej wysunięty stały punkt zaczepienia i wykonują akrobatyczne salto w stronę ziemi wciąż trzymając linę.
Dziś niech pochłonie mnie łaska Matki... Moim celem jest mgła...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Disciple
Krwawy Morgernsztern

Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Diuna
|
Wysłany: Nie 17:19, 13 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Tajemniczy Drow
Łapiesz za line [Refleks] Niefortunnie zawisłaś jak Loth na pajęczynie. Tyle żę Loth nie zawisła nad tłumem rządnym krwi wyposażonym w akcesoria tortur i zemsty. Wisisz i dyndasz na linie... Czas ginąć o królowo ?
Człowiek
Stoisz nad krawędzią dachu. Spoglądasz w dół i widzisz Drowa akrobate dyndającego jak wisielec na stryczku.... Co robić, pomóc jej spaść czy ją wciągnąć i dokończyć sprawę tutaj...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 17:22, 13 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Myślę sobie: na Croma Zdobywcę, ktoś mi tu za chwilę zapłaci za zniszczenie karczmy.
Po czym wciągam linę z drowem.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amentia
Jadeitowe Oko

Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Eness'kheneter
|
Wysłany: Nie 17:25, 13 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Próbuję się wyzwolić lub rozbujać linę tak, by spaść na sąsiedni mur lub dach. Jeśli mam taką możliwość spuszczam na tłum "przypadkiem" buteleczkę z kwasem lub trucizną. Niech się napiją przed dopełnieniem mojego przeznaczenia. Niech mnie Lolth ma w swej opiece.
- Eharie selu sharessen!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Amentia dnia Nie 17:25, 13 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Disciple
Krwawy Morgernsztern

Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Diuna
|
Wysłany: Nie 17:29, 13 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Człowiek
Przypomniały ci się coroczne zawody w przeciąganiu liny... Kiedy to wuj Krosan padł na zawał po tym jak sam przeciągnął linę z 40 osobami na jej drugim końcu. Nie oszukujmy się masz siłę po wujku, wciągasz drowa jedną ręką. Twoim oczom ukazuje się ... Drowka ... Moment... kobitka niczego sobie. Ma czym oddychać, ale również ma czym pozbawiać życia. Twe dobre maniery pomagają wybrnąć z owej sytuacji i pomagasz jej wdrapać się na dach.
Jest kobietą o ośmielającym wyglądzie. Jej ogłada jest ponadprzeciętna.
Co robisz dalej ....
Jak romantycznie ....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Disciple dnia Nie 17:31, 13 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 17:34, 13 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Myślę: o kurde, ale jest ładna. Ale ładne kobitki zwykle dobrze się biją. Albo coś w tym stylu. oczywiście pomagam jej wejść
- Ładnie to tak niszczyć karczmę? Tyle piwa się zmarnowało.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amentia
Jadeitowe Oko

Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Eness'kheneter
|
Wysłany: Nie 17:37, 13 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
-Elevinae...
Myślę: dziwny samiec... Ale nie głupi...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 17:42, 13 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
- Chyba potrzebujesz pomocy. Moge jakoś pomóc?
Myśle: w sumie nie powinienem pomagać morderczyni, ale ci kmiotkowie nie mają honoru, bo powinni pojedyńczo ją atakować, i to wręcz. A tak to i tak chłopi powinni tylko pracować, a od walki są rycerze. I My.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amentia
Jadeitowe Oko

Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Eness'kheneter
|
Wysłany: Nie 17:46, 13 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Spoglądam na dół, potem w oczy tego pewnego siebie samca.
Nie ugną się przed nikim... Honor Mrocznej Matki jest moim honorem.
- Czy ja wiem... Sytuacja jest i tak spokojna.
Spoglądam w stronę mgły. Coś mnie ciągnie do niej...
Siadam na szczycie dachu ignorując tłum na dole. Zanurzam się w myślach i najdalszych zakątkach mej duszy, by uspokoić oddech, opanować emocje, wyzbyć się uczuć. Być tym kim dano mi być...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 17:50, 13 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
- Myślę że powinniśmy się stąd mimo wszystko wynosić. Kmiotki może są głupie, ale w końcu się skapną gdzie jesteśmy. A i mnie za pomoc tobie będą chcieli zabić.-
Cholera, w co ja się wpakowałem. Ale tak czy siak musiałem jej pomóc, bo nie jestem jak mój ojciec. Mam nadzieję że jakoś to przeżyje.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amentia
Jadeitowe Oko

Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Eness'kheneter
|
Wysłany: Nie 17:58, 13 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Po głębszym namyślę spoglądam na niego... Podaję mu linę i mówię:
- Tylko trzymaj mocno...
Obieram za cel inny wysoki dach i maksymalni wykorzystując teren pędzę z liną, by skoczyć na dach obok...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 18:04, 13 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Jeszcze mocniej trzymam linę, ale szykuje się że gdyby chciała coś zrobić "dziwnego" to od razu puszczę linę.
- Tylko nie rób żadnych sztuczek. Bo mama ostrzegała mnie przed pięknymi kobietami w trudnych sytuacjach.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|